poniedziałek, 7 maja 2012

Wiosenny bez tytułu


Na pewno miałem kiedyś wakacje od tego co niemiłe. Ciągle muszę przypominać sobie o tym, że świat się za moment nie skończy, że warto się podnosić, że są ludzie i sprawy, dla których jest sens wciągać powietrze do płuc, a potem wypuszczać je na zewnątrz. 
Póki co odwiedził mnie nie byle kto, bo Sir O’Neal. Rozmawiamy, powoli przyzwyczajamy się do siebie, razem trzęsą nam się ręce i razem wyglądamy przez okno. To tyle na ten moment. I jeszcze zdjęcia z wakacji, kiedyś, gdzieś.


2 komentarze:

  1. Piękne zestawienie zdjęć.

    Życzę wciągania i wypuszczania powietrza bez cienia wahań. I pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń