środa, 23 listopada 2011

Słowa i kariery - czyli kariery słów

Są słowa popularne i popularniejsze. Pomijając wulgaryzmy i zwroty grzecznościowe, niektóre słowa robią kariery większe niż inne, przez co zdarza się, że bywają nadużywane. Nadużycia te też bywają różne. Dzisiaj o dwóch słowach.
Jechałem któregoś dnia rano do pracy autobusem i któryś już raz na trasie minąłem Manhattan… W moim rodzinnym mieście też był Manhattan. Ja pamiętam jeszcze czasy, kiedy na terenie Manhattanu grało się w piłkę nożną i koszykówkę. Wtedy nikomu z  nas nie śniło się nawet, że za kilka lat w tym samym miejscu rozłożą swoje stragany biznesmeni z jajamy wiejskiemi i innym towarem różnej jakości. Z sentymentem wspominam pierwszą, totalnie nielegalną wypożyczalnię kaset wideo i emocje, kiedy niosłem do domu pierwszą nielegalnie skopiowaną przez właściciela i wypożyczoną przeze mnie kasetę z filmem. Kaseta była „zajeżdżona”, obraz skakał, dźwięk nie dźwięczał, ale nowy odtwarzacz firmy „Sharp” dawał sobie radę… Nikomu tam się wtedy nie tęskniło nawet do HD, dźwięku w wersji surand, że o technologii 3D nie wspomnę. Tak, malborski Manhattan dawał nam zaledwie namiastkę, ale już swoją nazwą wyrażał tęsknotę za czymś wspaniałym. Jadąc ostatnio przez Trójmiasto zobaczyłem jeszcze jeden Manhattan, który wyrósł na miejscu Manhattanu w stylu placu targowego we Wrzeszczu. A. studiowała na Politechnice w Gdańsku i mieszkała niedaleko, więc co jakiś czas zdarzało mi się tam bywać. Teraz na miejscu straganów stoi porządny sklep - żeby nie powiedzieć wręcz: galeria handlowa - a na jego froncie podświetlany szyld” MANHATTAN.
Drugie słowo na dziś, to „zarządzanie”. To będzie krótka uwaga… Przywykłem do „zarządzania ryzykiem”, do szkoleń z „zarządzania kulturą organizacyjną”, nawet „zarządzanie czasem” nie kładzie mnie już na łopatki, ale jak się okazuje zarządzać można wszystkim i zarządzającym może być nie tylko każdy, ale po prostu wszystko. Okazuje się bowiem, że można zarządzać wilgocią… Zarządzającym wilgocią jest strój sportowy, a konkretnie materiał, z jakiego ten strój jest wykonany. Sformułowanie „zarządzanie wilgocią” ma zapewne jakiś rodowód, ale – jak dla mnie – taka zbitka brzmi naprawdę dziwnie. Czekam na „zarządzanie zapachem i smakiem”.

2 komentarze: