poniedziałek, 18 czerwca 2012

Wyjście smoka


I Pan Trener, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grupy. Jak raz była to grupa wesoła, ale spoczywał na niej kamień, z tym, że nie był to ciężki głaz śmierci lecz raczej amulet obiecujący życie. Więc rzekł Trener: «Usuńcie kamień!».  Siostra zmarłego, Nadzieja, rzekła do Niego: «Panie Trenerze, już cuchnie. Poleguje bowiem od trzydziestu już lat w różnych grupach». Ale Pan Trener nie zareagował tylko zawołał donośnym głosem: «Reprezentacjo, wyjdź z grupy!». I nic… Więc On raz jeszcze i głośniej zawołał: «Reprezentacjo, wyjdź z grupy!». Wtedy coś poruszyło się w grupie, coś nadęło i wydęło i wypuściło z siebie dźwięk straszliwy na wuwuzeli zagrany, po czym pojawiły się dwie postaci, a były nimi Krecik i Papadopoulos i już nikt więcej. Ech… Koniec. 
I żeby już nie tłuc w kółko na jedną nutę tego, że nic się nie stało, to S. Sojka, bo nie tylko kibice znają tą frazę.


4 komentarze:

  1. Ale przecież siatkarze wyszli z grupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, siatkarze wyszli i to z grupy śmierci właśnie, a przynajmniej śmiertelnie zainfekowanej BRAZYLIĄ. Dzięki za zwrócenie uwagi. Trzeba zacząć bardziej - jeszcze bardziej?! - skupiać się na pozytywach. ;-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A może naszym było właśnie dobrze w tej grupie, to i po co mieli wychodzić.....Bo lud tak chce?

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałem, że nasi też chcieli wyjść, ale to może tylko plotki były... ;-) Słyszałem wczoraj w radiowej Trójce, że jest koncepcja, żeby rozegrać na naszych pięknych stadionach turniej drużyn, które nie wyszły z grupy, a może nawet turniej drużyn, które nie awansowały do turnieju finałowego. Taka grupa śmierci: Andora, Wyspy Owcze, Islandia i - jako gospodarz - Polska. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń