To zdjęcie
zrobiłem sześć lat temu. Dokładnie: sześć lat i jeden miesiąc. 17 kwietnia 2006
r., godz.: 18.16. Znalazłem je jakiś czas temu i nadal mi się podoba. Ja wiem,
że szare i mało efektowne, ale co tam...
Sześć lat,
to kawał czasu. Prawie nie pamiętam, kim wtedy byłem. No, ale zdjęcie jest,
więc stałem po drugiej strony rzeki, słońce zachodziło, ktoś czekał na
przystanku na autobus, pewnie do niego wsiadł i pojechał, drzewa – póki co
jeszcze bez liści – za kilka tygodni zazieleniły się, a słońce w końcu zaszło: za
dom, za horyzont, za góry i lasy.
ps. to jest odbicie w rzece.
ps. to jest odbicie w rzece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz