Przeczytałem książkę! Sukces kompletny, całkowity,
oszałamiający! Pani Olga Tokarczuk z całą pewnością dłużej pisała niż ja
czytałem, więc jestem lepszy! Ba! Jestem najlepszy! De Best Of jestem! Jestem
Masthefem każdego pisarza: wytrwały, wnikliwy, przenikliwy, niekiedy zamulony, ale
to z mojej strony dodaje tylko lekturowanemu dziełu mrocznego uroku i powabu. Zatem:
przeczytałem „Księgi Jakubowe”. Dziewięćset k…wa stron historii sekty, odłamu,
nurtu religijnego… Wielkiego trzeba talentu pisarskiego, żeby to wykonać, ale –
nie miejmy złudzeń – wielkiego trzeba samozaparcia, żeby to potem przeczytać.
Zaparłem się zatem, kur zapiał sto trzynaście razy, przekroczyłem wszystkie
terminy wypożyczalni książek, zostałem raniony nożem przez nasłanych przez
bibliotekę windykatorów, ale przeczytałem! Tadam!!! Jeżeli komuś temat leży, to
serdecznie polecam. Przy okazji nabyłem nieco wiedzy na temat stron rodzinnych
mojej rodziny, co być może kiedyś w zwiedzaniu okolic wykorzystam.
Robienie zakupów przez Internet, to też jest pole do tego,
by odnieść sukces. I to nie tylko dla tego, który kupuje, ale – może przede
wszystkim! – dla tego, który sprzedaje. E-mail ze sklepu internetowego:
„Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby wypuścić Twoje zamówienie w świat
jak najszybciej. Udało się! Twoja paczka ruszyła w spokojną i wygodną, ale i
szybką podróż. Teraz możesz spokojnie usiąść na kanapie i czekać, ale nie za
długo, ponieważ Twoja przesyłka będzie niebawem pod wskazanym adresem”. Brakuje
mi tylko: kocham… i coś o tym, że ponieśli straty w ludziach, ale że dla mnie
wszystko, że ta wiosna już na zawsze będzie tylko nasza, a wspomnienie mojego
zamówienia i ono samo wyryje się na forewer w życzliwej pamięci sklepu i
wypisywane będzie mazakami na drzwiach i ścianach toalet, niby wyznanie
uczucia… tak.
Co do sztuki sprzedaży, to poniżej zdjęcie z promocją… Tu
musi być jakiś haczyk… Ostatecznie, skoro producentowi i sklepowi zależy na
tym, żeby sprzedać jak najwięcej, to właściwie strategia jest logiczna i
słuszna. Bierzemy opakowania, w którym są trzy sztuki i jeszcze jesteśmy
przekonani, że oszczędziliśmy! Wszyscy są szczęśliwi.
Udało mi się też napisać kolejną notkę, którą niniejszym publikuję. Ok, koniec tego udawania się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz