Wiosna, w koło tyle zieleni, chlorofil na pełnych obrotach,
produkcja tlenu idzie rozbuchaną fotosyntezą i to musi być bardzo przykre,
kiedy w takich okolicznościach przyrody następuje „paraliż mięśni oddechowych”.
A nastąpił. Uduszenie – brzmi strasznie, bo to pewnie jest straszne. Ta chwila,
kiedy już nie możesz nabrać powietrza, a jeszcze nie straciłeś przytomności. Ta
chwila kiedy wiesz, że nie dasz rady wykonać wdechu, wykonać tej wydawałoby się
codziennej i prozaicznej czynności… Kurwa, to nie jest ćwiczenie gimnastyczne
dla grupy zaawansowanej! Tak… Myślę, że
to jeden z trudniejszych momentów w życiu. Nie egzamin na prawo jazdy, nie
zgubione klucze od mieszkania, rozmowa dyskwalifikacyjna do upragnionej pracy, biegunka
podczas wycieczki w góry, foch strzelany przez miłość twego życia… Nie. Momento mori…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz